Za nami Mistrzostwa Świata Juniorów (U19) i Młodzieżowe Mistrzostwa Świata (U23) w Varese. Występy naszych osad podsumowuje Michał Jeliński, asystent dyrektora sportowego Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich.
Michał Jeliński został asystentem dyrektora sportowego PZTW Andrzeja Krzepińskiego w ramach realizacji programu "Super Trener" ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Asystent dyrektora sportowego PZTW Michał Jeliński o Młodzieżowych Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Świata Juniorów w Varese:
Połączenie dwóch mistrzostw było dużym wyzwaniem organizacyjnym, tym bardziej we włoskich realiach. Problemy z transportem części reprezentacji, planowanie treningów z uwagi na ich odwoływanie z powodu prognoz pogody, tłok na torze i pomostach: rano startowali juniorzy, a po południu młodzieżowcy. Było też bardzo gorąco, ale korzystaliśmy ze sprawdzonych rozwiązań chłodzących: baseny i kamizelki - przy temperaturze rzędu 35 stopni Celsjusza w cieniu to już standard i tu nie odbiegaliśmy od najlepszych reprezentacji. Myślę, że bez tego na pewno byłoby dużo trudniej się regenerować. Organizacyjnie wielu rzeczy trzeba było pilnować, ale wydaje mi się, że nasza ponad 60-osobowa reprezentacja dobrze się w tym odnalazła i drobiazgi nie miały wpływu na wynik sportowy.
fot. J. Kowacic
Michał Jeliński ocenia występy polskich osad na Mistrzostwach Świata Juniorów:
Czwórka podwójna kobiet (Kinga Kusiowska, Anna Khlibenko, Gabriela Stefaniak i Natasha Malicka) - 5. miejsce
Ta załoga świetnie spisała się na majowych mistrzostwach Europy, w których wywalczyła srebrny medal. Wówczas zaimponowała rozwagą i zrealizowaną taktyką w biegu finałowym, choć przegrała z Rumunkami. Teraz też dwukrotnie rywalizowała z osadą rumuńską. Przedbieg był podobny do wspomnianego finału ME - nasze zawodniczki długo prowadziły, ale końcowe metry należały do Rumunek, które wyraźniej wygrały. Wydaje się, że ten bieg nieco podciął skrzydła Polkom. Półfinały były bardzo zacięte, wszystkie osady, które weszły do finału, zmieściły się w trzech sekundach. Finał rozgrywany był w trudnych warunkach, wiał boczny wiatr i niestety trochę zabrakło do medalu. Można być umiarkowanie zadowolonym z tego występu, choć nasze wioślarki z pewnością mają lekki niedosyt, zwłaszcza, że ostrzyły sobie zęby, żeby zrewanżować się Rumunkom, które - tak jak na ME - wygrały. Do zwycięskiej osady zabrakło osiem sekund - trochę za dużo. Kinga i Gabrysia zostają w juniorkach, bo są rok młodsze, z kolei Ania i Natasha przy mądrym prowadzeniu powinny nadal się rozwijać i zasilić w niedalekiej perspektywie starszą kadrę.
fot. J. Kowacic
Czwórka podwójna mężczyzn (Jakub Majewski, Michał Rańda, Igor Czekanowicz i Jacek Suszka) - 5. miejsce
Piąte miejsce jest bardzo dobrym wynikiem, tym bardziej, że na mistrzostwach Europy nie weszli do finału. W trakcie bezpośrednich przygotowań do mistrzostw świata pływali trochę niestabilnie. Ta osada miała potencjał, dużą moc, ale brakowało stabilizacji. Tu wielka zasługa trenera Łukasza Pawłowskiego, który wsiadał do łódki i próbował zgrać te indywidualności. To się udało, co pokazuje wynik w postaci awansu do finału. W tej konkurencji poziom był bardzo wysoki, a osada, po słabszym przedbiegu, pojechała super w repasażu i w półfinale. W finale ze skrajnego toru zrobili wszystko, co mogli. Momentami byli na trzecim/czwartym miejscu, ale na ostatnich metrach trzy osady odpłynęły zdecydowanie i na medal nie było szans. Cieszy fakt, że nie zadowalali się miejscem w finale, tylko naprawdę walczyli o wszystko. Ta waleczność jest budująca.
fot. J. Kowacic
Dwójka podwójna mężczyzn (Piotr Śliwiński i Daniel Gałęza) - 10. miejsce
W porównaniu do mistrzostw Europy, na których Polacy wywalczyli brązowy medal, poziom w tej konkurencji był dużo wyższy. Nasi zawodnicy zawsze zaczynają wolniej w pierwszej części dystansu i znacznie przyspieszają w drugiej. Na MEJ było to skuteczne, natomiast podczas MŚJ rywale byli za mocni, żeby ich dogonić na drugim tysiącu. Zarówno w półfinale i finale B widać było, że na tle najlepszych brakuje szybkości i zdecydowanie tracili na drugich 500 metrach.
fot. J. Kowacic
Ósemka kobiet (Wiktoria Lewandowska, Julia Oszczęda, Wiktoria Zawadzka, Sandra Bryk, Julia Hakobyan, Kinga Stałęga, Nikola Wyrzykowska, Aleksandra Barańska i Martyna Wiśniewska) - 11. miejsce
To już kolejna próba, by stworzyć kobiecą ósemkę. Po nieudanych mistrzostwach Europy, mieliśmy nadzieję na lepszy wynik podczas mistrzostw świata. Jednak widać było, że wciąż jest spora różnica do czołowych osad w tej trudnej konkurencji. Tak naprawdę pozostała walka w finale B z Węgierkami. Wydawało się, że strategia jest dobra, bo na początku dziewczyny utrzymywały przewagę nad tą osadą, ale niestety w końcówce osłabły i zakończyły zmagania na ostatnim miejscu. To cenny bagaż doświadczeń dla naszych zawodniczek. Nie wiem czy projekt ósemki będzie kontynuowany, ale mam nadzieję, że sześć wioślarek, które zostaje w wieku juniorskim, zrobi dalszy postęp i będzie z powodzeniem startować w tej lub mniejszej osadzie. Ten występ to inwestycja w przyszłość kobiecych długich wioseł, liczymy na efekt w następnych sezonach.
fot. J. Kowacic
Czwórka bez sternika (Konrad Senderacki, Mikołaj Kot, Arkadiusz Wachnicki i Mateusz Kozłowski) - 17. miejsce
Ta osada na krajowym podwórku wygrywała z przewagą kilkunastu sekund. Niestety obecny poziom polskich długich wioseł juniorów nie pozwolił na więcej niż finał C. A poziom na świecie jest tak wysoki, że nasza osada nawet w tym finale rywalizowała z bardzo mocnymi osadami z Australii, Nowej Zelandii, Chorwacji i Ukrainy. Cały finał C zamknął się w trzech sekundach, więc to też pokazuje zaciętość rywalizacji. Osada starała się zrobić, co w ich mocy i walczyła do końca. Dużo pracy przed nimi, mimo że byli najlepsi w kraju w swojej kategorii wiekowej.
fot. J. Kowacic
Michał Jeliński ocenia występy polskich osad na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata:
Dwójka podwójna wagi lekkiej kobiet (Jessika Sobocińska i Wiktoria Kalinowska) - 3. miejsce
Doświadczona załoga. Wiktoria to medalistka zeszłorocznych MMŚ, obie dziewczyny wystartowały we wszystkich tegorocznych Pucharach Świata, mają bardzo długi sezon, bo rywalizują o miejsce w seniorskiej, pierwszej osadzie w perspektywie olimpijskiej rywalizacji. Cieszy medal, tym bardziej, że było trochę problemów zdrowotnych, przez które nie miały wiele treningów przed startem w Varese. Przez trudne warunki atmosferyczne i przyspieszenie harmonogramu, w finale była krótka komenda startowa i nasze wioślarki zostały nieco na starcie. Cały finał goniły i chwała za to, że udało się wywalczyć brąz. Zrobiły co mogły w takich okolicznościach, aczkolwiek jest mały niedosyt, bowiem z Włoszkami, które zdobyły złoto, spokojnie wygrały w przedbiegu. Niemniej ten medal trzeba przyjąć z optymizmem, tym bardziej, że przed dziewczynami jeszcze dwa najważniejsze sezony.
fot. J. Kowacic
Ósemka mężczyzn (Patryk Wojtalak, Szymon Tomiak, Mikołaj Januszewski, Dominik Glonek, Jerzy Kaczmarek, Emil Jackowiak, Przemysław Wanat, Oskar Streich i Tomasz Skurzyński) - 5. miejsce
Projekt męskiej ósemki się rozwija, panowie robią postęp, sprawdzili się w tym sezonie już w Pucharze Świata w Poznaniu i piąte miejsce na MMŚ należy przyjąć z optymizmem. Tym bardziej po ubiegłym roku, kiedy zaprezentowali się słabo, wystąpili tylko w finale B. Pięciu zawodników zostaje w młodzieżówce i liczymy, że na tej bazie dalej będzie można budować ósemkę lub mniejszą osadę. Oczekujemy dalszego sportowego rozwoju tych zawodników - kadra seniorska zawsze potrzebuje "świeżej krwi".
fot. J. Kowacic
Czwórka bez sterniczki (Martyna Jankowska, Małgorzata Strybel, Anna Potrzuska i Izabela Pawlak) - 6. miejsce
Nie ma co ukrywać, że dziewczyny miały trochę szczęścia w losowaniu, ale trzeba umieć też to wykorzystać. Pewnie wygrały przedbieg i od razu awansowały do finału. Oczywiście nie były faworytkami, starały się nawiązać walkę w finale z najlepszymi i za to brawa. Myślę, że ten wynik oddaje aktualny potencjał tej osady, chociaż strata była za duża na mecie. Może byłoby lepiej, gdyby zawodniczki dłużej ze sobą trenowały, ale w takich okolicznościach pozytywnie oceniam finał.
fot. J. Kowacic
Czwórka podwójna mężczyzn (Krzysztof Kasparek, Jakub Woźniak, Bartosz Bartkowski i Cezary Litka) - 8. miejsce
Osada zostawiła mnóstwo serca na torze. Każdy z czterech biegów kończyli praktycznie fotofiniszem - decydowały ułamki sekund. Niestety minimalnie nie weszli do finału i z tego powodu jest niedosyt. W zasadzie mogli wejść do półfinału już z przedbiegu, ale też minimalnie przegrali z Czechami. Ten dodatkowy bieg (repasaż) mógł zdecydować o tym, że zabrakło im trochę świeżości. Szkoda finału, bo wydaje mi się, że byliby blisko podium. Finał B też stał na niezwykłym poziomie i udało im się uplasować tuż za Brytyjczykami. Ósme miejsce z pewnością nie zaspokaja ich ambicji, ale taki jest sport na poziomie mistrzowskim - ułamki decydują o awansie.
fot. J. Kowacic
Czwórka podwójna kobiet (Weronika Ludwiczak, Katarzyna Duda, Paulina Chrzanowska i Barbara Streng) - 8. miejsce (ostatnie)
Nie możemy być zadowoleni z wyniku tej osady. Od przedbiegu nie wyglądało to najszybciej. Mistrzostwa świata weryfikują wszystko. Na usprawiedliwienie dziewczyn trzeba powiedzieć, że było dużo zmian w składzie osady, różnych prób, roszad także z czwórką bez sterniczki. W takim składzie spotkały się dopiero przed bezpośrednim przygotowaniem do regat. Strata do najlepszych nie była ogromna, ale przy udziale tylko ośmiu osad, niestety to Polki zajęły ostatnie miejsce.
fot. J. Kowacic
Jedynka wagi lekkiej mężczyzn (Jakub Byczek) - 16. miejsce
Jakub został "osamotniony", z uwagi na wyłączenie swojego dotychczasowego partnera z dwójki podwójnej wagi lekkiej. Zawodnik wystartował w jedynce, ale chyba mentalnie nie był na to gotowy i w najważniejszych biegach popłynął słabiej. Na osłodę poprawił rekord życiowy, "złamał" siedem minut w finale C. To też pokazuje, że jego ostateczne miejsce było poniżej oczekiwań i możliwości.
Zobacz także
Mistrzostwa świata Mastersów 2023 za nami
25 wrz 2023
World Rowing Masters Regata 2023 odbyły się od 21 do 24 września w prowincji Tshwane blisko Pretorii w RPA. Były to pierwsze światowe regaty w Afryce w wioślarstwie.
Brało w nich udział blisko tysiąc zawodników, a wśród nich pięciu z Po...
Coupe de la Jeunesse 2023 w wioślarstwie morskim: wyniki Polaków
24 wrz 2023
We włoskiej Marina di Castagneto zakończyły się regaty Coupe de la Jeunesse w wioślarstwie morskim. Polskę w beach sprincie reprezentowało dwoje jedynkarzy.
Zarówno Weronika Prokopiuk, jak i Tristan Hervet zakończyli rywalizację w ć...
Przekazanie łodzi wioślarskich klubom z Warszawy [WIDEO]
24 wrz 2023
W piątek w siedzibie firmy Roto-Tech Polski Związek Towarzystw Wioślarskich przekazał czterem klubom wioślarskim łodzie motorowe w ramach programu „Bezpieczna Woda” realizowanego we współpracy z Ministerstwem Sportu i Turystyki.
- ...
Zobacz także
Wielka Wioślarska o Puchar Brdy 2023: wyniki
23 wrz 2023
29.09-1.10 | Mistrzostwa Świata Beach Sprint Barletta (Włochy) |
30.09 | Enea Długodystansowe Mistrzostwa Polski Poznań |
30.09-1.10 | Regaty Baltic Cup Hamburg (Niemcy) |