Międzynarodowa Federacja Wioślarska (FISA) uznała Agnieszkę Kobus-Zawojską wioślarką kwietnia. Pod uwagę wzięto nie tylko sukcesy w ubiegłym sezonie, ale także znakomitą postawę pozasportową.

"Niedawno rozmawialiśmy z Agnieszką, aby dowiedzieć się więcej o jej wioślarskiej podróży, a także o tym, jak powitała w domu swoją ukraińską przyjaciółkę Olenę Buryak" - napisano na stronie WorldRowing.com.

Agnieszka Kobus-Zawojska jest dwukrotną medalistką olimpijską w czwórkach podwójnych - w Rio de Janeiro wywalczyła brąz, natomiast w Tokio - srebro. "Wybierając się do Japonii, Agnieszka miała jeden cel: poprawić swój wynik sprzed pięciu lat. Przy niewielkiej liczbie wyścigów przed igrzyskami, a także po przebyciu COVID-19, najważniejsza sportowa impreza była wyzwaniem nie tylko fizycznym, ale także mentalnym" - czytamy w uzasadnieniu.

Zawodniczka AZS-AWF Warszawa zdradziła w rozmowie z World Rowing, jakie ma plany na najbliższą przyszłość. - Po ciężkich treningach potrzebowałam i wciąż potrzebuję przerwy od obozów. Staram się cieszyć prostymi rzeczami. Planuję wystartować w mistrzostwach Polski, a także wziąć udział w kilku zawodach w wioślarstwie morskim. Myślę, że to będzie świetny relaks psychiczny - powiedziała.

fot. PAP/Leszek Szymański

Polka wyjaśniła też w jakich okolicznościach pomogła Olenie Buryak. - W ten sam dzień, w który zostałam wybrana najlepszym sportowcem Warszawy, przeczytałam, że na Ukrainie wybuchła wojna. Miałam mieszane uczucia, bo teoretycznie powinnam się cieszyć z tytułu, ale nie potrafiłam. Gdy wróciłam do domu napisałam do Oleny, ponieważ znałam ją wcześniej. Uważałam, że to mój obowiązek, żeby zapytać ją o samopoczucie i o to, czy jest bezpieczna. Wcześniej znałyśmy się, ale nie rozmawiałyśmy wiele, kilka razy zamieniłyśmy kilka słów po regatach. Ale zawsze ją szanowałam i miałyśmy dobre stosunki – zdradziła Kobus-Zawojska.

– Olena miała za sobą długą podróż do Warszawy. Przygotowaliśmy z mężem mieszkanie dla niej i jej rodziny. Zapewniliśmy także catering, ponieważ wiedzieliśmy, że będą zmęczeni i nie będą mieli siły gotować. Kiedy pierwszy raz zobaczyliśmy ich twarze, wiedzieliśmy, że są wyczerpani, ale widać było również poczucie bezpieczeństwa – dodała polska wioślarka.

Zachęcamy do śledzenia profili Agnieszki Kobus-Zawojskiej w portalach społecznościowych. Cały wywiad z zawodniczką (po angielsku) przeczytacie na stronie WORLDROWING.COM.